Zapraszamy do przeczytania nowej serii artykułów z cyklu Fachowcy dla Fachowców. Autorem publikacji jest Jarosław Kurnikowski. Od 23 lat prowadzi własną firmę parkieciarską, jest rzeczoznawcą przy OSP od 2004 oraz od 2008 roku przy WIIH w Gdańsku. Jest również Mistrzem posadzkarstwa i parkieciarstwa. Jarosław Kurnikowski jest także biegłym sądowym w sądzie okręgowym w Gdańsku.
Wprawdzie to nie jest przestępstwo, jeżeli ktoś mierzy wilgotność metodą CM, jest to jedynie dużą szkodą, że producenci przyrządów CM nie podają do powszechnej wiadomości, że zdecydowana większość jastrychów cementowych w normalnym klimacie 20C/55%RH wysycha do poziomu 1,0CM% i tym samym stają się niebezpieczne, dla okładziny podłogowej drewnianej o ile ułoży się ją przy powszechnie „uznanej” granicy 2,0CM%!
Coś więcej o pomiarach wilgoci resztkowej jastrychów metodą CM
Gdy przed 40 laty została wynaleziona metoda CM. Istniały wtedy na rynku cementy portlandzkie czyste CEM I, z których wykonywano jastrychy, aż do lat 90-tych XX wieku. W latach 90-tych XX wieku ze względu na ekologię (oszczędność energii), produkcję drastycznie ograniczono i zastąpiono przez CEM II, CEM III, CEM IV.
Cementy CEM II stosowane na jastrychy zawierają do 35% odpadów po produkcyjnych takich jak: popioły lotne wapienne, pył krzemionkowy, żużel wielkopiecowy, pucolany itp. Cementy te ze względu na zawartość wielu składników, zaliczane są przez wielu ekspertów do cementów niestandardowych w porównaniu do CEM I (cementu portlandzkiego). Jeżeli podkład podłogowy z cementu CEM I zawierający 95% klinkeru i tylko 5% gipsu, jest podkładem zwykłym czyli „normalnym”, to czym jest podkład cementowy wykonany z cementu CEM II B, zawierający do 35% różnych odpadów poprodukcyjnych, mielonych razem z 65% cementu CEM I? Czyż nie jest to podkład specjalny, szczególny?
W wielu przypadkach można znaleźć w workach z tzw. cementem ilość dodatków znacznie przekraczających dopuszczalne 35%. Zdarzało się, że było to nawet 62%! Oczywiście ma to wpływ na wytrzymałości jastrychu a co za tym idzie poziom wysychania w normalnym klimacie, często poniżej 0,6CM%.
W okresie początkowym po wprowadzeniu metody CM do pomiaru wilgotności materiałów budowlanych, przemysł cementowy a za nim chemia parkieciarsko-posadzkarska, ustalili maksymalną wartość wilgoci resztkowej na 3,5%. Jak to się kończyło wielu rzemieślników przekonało się na własnej skórze, płacąc za niezawinione szkody zamknięciem firmy i z komornikiem na karku. Od roku 1970 do 1998 obniżano wartość graniczną dla podkładów cementowych z owych 3,5% poprzez 3,0%; 2,5%; 2,2% aż do dzisiejszych 2,0%. Ta dzisiaj obowiązująca, maksymalna dopuszczalna wartość wilgoci resztkowej 2,0CM%, mierzona metodą karbidową nie znajduje w praktyce potwierdzenia, jak również w coraz to nowszych badaniach, podkładów podłogowych wykonanych z cementów CEM II. Tym bardziej, nie może być mowy o maksymalnej wilgotności 1,8CM% dla jastrychu z ogrzewaniem podłogowym.
Moja praktyka rzeczoznawcy, pokazuje do jakiego poziomu wysychają podkłady podłogowe ogrzewane, często jest to 0,8% i poniżej. Przy założeniu dopuszczalnej temperatury 26ºC dla ułożonego na podkładzie podłogowym drewna, egzystencja parkieciarza w takim przypadku zależy od tego, czy właściciel nie zechce, któregoś mroźnego zimowego wieczoru mieć cieplej w domu.
Na podkładach podłogowych z CEM II bardzo często 1,4CM% wilgoci resztkowej jest zbyt dużo i doprowadza do szkód! Otrzymane wyniki pomiarów 0,9CM% nie gwarantowały bezusterkowego użytkowania posadzki podłogowej z drewna. Podczas pomiaru CM wykonanie jednego błędu z pośród 15, które można popełnić, powiększa błąd pomiaru.
Przy niszczącej metodzie CM nie można powtórzyć pomiaru np. po kilku tygodniach w miejscach, wcześniej wykonanego tą metodą pomiaru. Tam gdzie wcześniej były tzw. najwilgotniejsze miejsca i zostały wykonane dziury dla pobrania próbek, nie można sprawdzić po upływie pewnego czasu, czy podkład wysechł, lub czy jego wilgotność resztkowa spada. Nowe dziury, to nowe dane, często różne od tych już wykonanych pomiarów metodą CM. Wykonane pomiary metodą CM nie są sprawdzalne, nie da się ich powtórzyć w tych samych miejscach. W innych będą inne wartości. Takie niesprawdzalne pomiary są bez wartości dowodowej w sprawach rozstrzyganych przed sądem.
Poniżej pomiary wykonane, między innymi przez 14 parkieciarzy i ekspertów. Jest to 14 pomiarów wykonanych na powierzchni 25m2 podkładu podłogowego cementowego zgodnie z normą DIN 18570-4 przygotowanego do eksperymentu.
Na stole stoi 14 ceemek. Każda oprócz dwóch pokazuje inny wynik pomiaru wilgoci resztkowej.
Podobnie na zdjęciach poniżej. Tutaj zostały wykonane dwa, dwiema różnymi CM–kami pomiary w tym samym czasie, i z tej samej dziury po lewej stronie pobrano materiał do badania. Dwa tygodnie wcześniej, wykonano w tym miejscu również pomiar i otrzymano wynik 1,95CM%! Mimo mokrych deszczułek 15-17%, powiedziano reklamującemu, że wilgotność w podłożu jest „w normie”, a parkiet „odszedł od podłoża” bo w domu (luty) jest za wilgotno. Jest to typowy przykład, kiedy zgodnie z maksymalną dopuszczalną 2,0CM% wilgocią, uznano „mokry” podkład, za „suchy”.
Na zdjęciu powyżej i zdjęciu poniżej pomiar CM wykonany w trakcie ekspertyzy. Parkieciarz mierzył pierwszy (zdjęcie powyżej), 20 g próbka i wynik 2,1CM%. Pobierając próbkę (mierzyłem CM-ką parkieciarza) z tej samej dziury po około 30 minutach, tyle trwał pomiar parkieciarza wraz z czyszczeniem i studzeniem butli. Pobrane zostało także 20 g, otrzymany przez mnie wynik to 4,0CM% (zdjęcie poniżej). Temperatura otoczenia 22C i 34%rH.
Parkieciarz przed ułożeniem desek zmierzył wilgotność metodą CM w dwóch miejscach i uzyskał 0,9CM% i 1,4CM%. Było to na 120 m2 powierzchni podkładu podłogowego. Parkieciarz nie analizował różnic swojego pomiaru, (0,9 i 1,4CM%) przed układaniem desek. Nie odnotował grubości podkładu w tych miejscach.
Pomiary przyrządami typu Caisson, Gann i innymi podobnymi rozwiązaniami, często wyglądają jak na załączonych poniżej zdjęciach. Powierzchnie mierzone obok siebie tymi samymi przyrządami pokazują diametralnie różne wartości.
Poza tym nie do końca ma sens szukania najwilgotniejszych miejsc, pozostawiając miejsca o najniższych wartościach. Przecież parkieciarz chce bezawaryjnie położyć swoje dzieło. Bezawaryjnie położone będzie wtedy, gdy będzie wiedział do jakiego poziomu wysycha podkład, na którym ma kłaść drewno! I to bez względu na jego grubość. Grubość jastrychu jedynie wydłuża proces wysychania.
Data dodania: 16.10.2015