Obraz abstrakcyjny daje duże pole do interpretacji – jest nieoczywisty i potrafi wzbudzić ciekawość odbiorcy. Dzięki zróżnicowanej gamie kolorystycznej pasuje zarówno do wnętrz klasycznych, jak i tych ultranowoczesnych. Abstrakcja to nie tylko dzieło malowane na płótnie. Paweł Kępa – autor bloga Sztuka Żywicy – tworzy oryginalne obrazy z wykorzystaniem żywicy epoksydowej.

Paweł Kępa:  28-letni  grafik, malarz z zamiłowania, lubiący eksperymentować z różnymi stylami i technikami artystycznymi. W żywicy epoksydowej odnalazł wszystko to, czego do tej pory poszukiwał. 

Skąd narodził się pomysł, aby zająć się żywicą?

Paweł Kępa: Często słyszę to pytanie. I równie często widzę zaskoczenie, kiedy udzielam odpowiedzi. Pomysł, aby zająć się żywicą wziął się… z YouTube! Jakieś 5 – 6 lat temu przemknął mi przed oczami filmik, na którym zobaczyłem świetne efekty malowania żywicą. Spodobało mi się to od razu. Niestety przez koszt żywicy i brak wystarczającej wiedzy, temat się rozmył. Po około 2 latach wziąłem się za żywicę od nowa. Wciąż było mało informacji w internecie jak malować, ale nie poddałem się. Kupiłem pierwsze 5 kg żywicy, pigmenty, podkłady  i zabawa się zaczęła. Uczyłem się na własnych błędach i obserwacjach.  Z obrazu na obraz wychodziło coraz lepiej. A teraz sam szkolę innych.

Jak powstają pomysły na obraz?

P.K.: Choć z wykształcenia jestem grafikiem, nie robię szkiców – pomysły przychodzą same.

Moje obrazy są dość „proste”. Staram się nie korzystać ze zbyt wielu kolorów. W pierwszej kolejności dobieram kolorystykę, jaki kolor ma dominować, jaki ma mieć akcent. Następnie myślę o dynamice, czy wzór ma iść w danym kierunku, czy być bardziej statyczny. Po takiej wstępnej wizualizacji – działam!

Na malowanie nie ma się dużo czasu. Czy to format 30 x 40 cm, czy 2 x 2 m, na cały obraz mam około 30 minut.  Jak widać, plan jest szczególnie istotny przed rozpoczęciem tworzenia.

 

Abstrakcja z żywicy – rozmowa z Pawłem Kępą

Źródło: sztukazywicy.pl

Jak maluje się żywicą? Potrzebne są odpowiednie narzędzia, pigmenty?

P.K.: Wbrew pozorom jest to prostsze niż sie wydaje.  Prócz takich typowych materiałów jak żywica, pigmenty czy podkład, potrzebujemy jedynie drobnych rzeczy, których używa się na bieżąco – kubeczki plastikowe, łyżeczki, rękawiczki, czy  folia do zabezpieczenia podłoża.

Maluje się metodą „pouringu”. Oznacza to, że nie malujemy klasycznie pędzlem, a przy pomocy wylewania żywicy bezpośrednio z kubeczka na podkład. Naszym pędzlem może być np. suszarka czy nawet ręka.

Do jakich aranżacji pasują obrazy wykonane z żywicy?  

P.K.: Głównie do „nowoczesnych” wnętrz. Bardziej chodzi tu o jasne, proste aranżacje. Obrazy mają wykończenie w połysku, często mają głębię dzięki perłowym pigmentom, więc idealnie się wpasują do takich przestrzeni. Z relacji foto, jakie otrzymuję od klientów widzę, że obrazy z żywicy są np. głównym punktem w salonie lub innym pomieszczeniu. Nie są przytłaczane innymi dodatkami.

Prowadzi Pan również warsztaty. Czy trzeba mieć tzw. zmysł artystyczny, aby wziąć w nich udział?     

P.K.: Nie trzeba. Około 80% osób na moich warsztatach nie miało nigdy styczności z żywicą. Większość też nie zajmowała się działalnością artystyczną. Warsztaty prowadzę w tak kompleksowy sposób, by każdy potrafił stworzyć coś nowego za pomocą żywicy. Zasiewam ziarenko nowej pasji.

 

Abstrakcja z żywicy – rozmowa z Pawłem Kępą

Źródło: sztukazywicy.pl

Czego się na nich nauczymy?

P.K.: Przez pierwsze dwie godziny  warsztatów prowadzę wykład. Najpierw opowiadam o wszystkich materiałach – co lepsze, co gorsze, na co zwracać uwagę, jakie są różnice, plusy, minusy. Następnie sam maluję trzy obrazy, różnymi technikami rozprowadzania żywicy. Staram się nie prowadzić tutoriali – tłumaczyć krok po kroku  –  a opowiadam o zachowaniu się żywicy, np. dlaczego pojawił się dany efekt, dlaczego wzór się nagle zmienia.

Podobnie, gdy uczestnicy mają jakieś sugestie, co mam zrobić na obrazach, robię to. Chcę, aby każdy dostał jak najwięcej informacji. Dzięki temu każdy znajdzie coś dla siebie – coś co pasuje do jego indywidualnego stylu. I to jest właśnie super! Na warsztatach każdy maluje 4 obrazy. I mimo, że wszyscy mają te same pigmenty i kolory to i tak każda praca jest inna. Każdy inaczej potrafi wyrazić siebie.

Rozmawiała Patrycja Klepczarek

 

Data dodania: 09.02.2020