W ostatnich latach byliśmy świadkami rosnącej popularności dekorowania i urządzania wnętrz przedmiotami z duszą. Społeczeństwo, które niegdyś realizowało najbardziej nowoczesne i ekskluzywne projekty dla domu, zrobiło krok w tył i zwróciło się w stronę obiektów poważnie nadgryzionych zębem czasu. Dziś organizowane są nawet wycieczki po całej Europie w poszukiwaniu antyków.
Pragnienie posiadania najnowszych i najwspanialszych mebli oraz przedmiotów w naszych wnętrzach ustąpiło miejsca trendowi gromadzenia unikalnych elementów, które przetrwały próbę czasu i dzięki temu mają niejedną historię do opowiedzenia. Łatwo zrozumieć miłość do antyków, jednak wielu z nas żyje obecnie w nowoczesnych domach. Rodzi się więc pytanie, jak płynnie włączyć pamiątki i artefakty do naszych wnętrz i gdzie są najlepsze miejsca na ich zakup?
Powrót do przeszłości
Toma Clark Haines, nazywana antyczną diwą, amerykańska emigrantka mieszkająca w Berlinie oferuje niestandardowe wycieczki zakupowe, zarówno dla turystów, projektantów, jak i właścicieli sklepów z antykami. Wyprawy obejmują aż 8 europejskich krajów – Anglię, Francję, Belgię, Włochy, Szwecję, Danię, Holandię i Niemcy. Do dyspozycji uczestników pozostaje ośmiu przewodników, którzy pomagają pozyskiwać antyki, negocjować ceny, tłumaczyć. Organizują oni również międzynarodowe spedycje, które ułatwiają dostarczenie zakupów bezpośrednio do domu klientów.
Gdzie na zakupy?
Jak zapewnia Toma Clark Haines, każdy kraj oferuje zupełnie wyjątkowe przedmioty. Mekką dla miłośników antyków jest bez wątpienia Francja. Często można również znaleźć piękne francuskie antyki w korzystniejszych cenach w Anglii, która posiada niezwykle różnorodny i eklektyczny asortyment. Niezwykle stylowe przedmioty można również znaleźć we Włoszech. Najbardziej oczywistymi miejscami do poszukiwań przedmiotów z duszą są wielkie targi i jarmarki w europejskich stolicach.
– Koneserom okazji polecam wycieczki w głąb wsi. To tam na pchlich targach czekają na was najbardziej niezwykłe okazy – mówi Toma Clarka Haines.
Coraz więcej takich cieszących się niezwykłą popularnością miejsc, powstaje również nad Wisłą. Polacy uwielbiają pchle targi – to właśnie tam zgromadzone jest prawdziwe crème de la crème gadżetów z historią.
Łączyć stare z nowym
Wielu z nas zdecydowało się na aranżację domu w stylu nowoczesnym, czy pasują do niego starocie?
– Podobnie jak w miłości, przeciwieństwa się przyciągają. Moje biuro Diva & Co jest doskonałym przykładem przenikania się starości z nowoczesnością. Mam w nim biały, szklany stoli z Ikei, biurko – o surowych i nowoczesnych, czystych liniach, bez upiększeń oraz barkowe złocone krzesła obite turkusowym aksamitem – opisuje Toma Clark Haines.
Nasze domy powinny opowiedzieć historię – gdzie byliśmy i dokąd zmierzamy – i to, co nas porusza.
– Najgorsze co można zrobić w domu to urządzenie go w jednym stylu. Umieść barokowy fotel w pokoju z dziewiętnastowieczną komodą. Czerp garściami z każdego ze stylów. Dodawaj trochę yin do yang .Tylko przedmioty z różnych okresów tworzą przytulny i wygodny dom. Różnorodność jest przyprawą życia – pointuje Toma Clark Haines.
Data dodania: 25.04.2014