Większość z nas stara się dbać o środowisko na różne sposoby. Niektórzy segregują śmieci, inni kupują żarówki energooszczędne. A wrażliwi ekologicznie projektanci tworzą meble z… odpadów.
Światowy Dzień Ziemi, Greenpeace i wiele innych inicjatyw społecznych ma zmienić spojrzenie ludzi na ekologię i środowisko. Greenpeace zostało założone w 1971 roku w Vancouver w Kanadzie i pierwotnie miało za zadanie walkę z amerykańskimi próbami jądrowymi na Alasce. Dziś organizacja działa w celu ochrony środowiska. Światowy Dzień Ziemi, obchodzony jest co roku w okresie wiosennym i jesiennym – w dzień równonocy wiosennej na półkuli północnej i równonocy jesiennej na półkuli południowej. Dzień Ziemi ma na celu propagowanie postaw ekologicznych w społeczeństwie.
W tym artykule przestawiamy natomiast sylwetki trzech projektantów, dla których ekologia zajmuje istotną pozycję. Poznaj fotel z plastikowych butelek, pufy z odpadków po produkcji wkładek do butów oraz meble z pozornie niepotrzebnych materiałów.
Polski akcent, czyli Paweł Grunert i fotel z plastikowych butelek
Paweł Grunert urodził się w 1965 roku w Warszawie, gdzie w późniejszych latach studiował na Wydziale Architektury Wnętrz warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jest autorem i twórcą prawie dwustu mebli – obiektów, rzeźb i aranżacji przestrzennych. Od 2009 roku współpracuje z włoską firmą Edizioni Galleria Colombari z Mediolanu, która zleciła mu wykonanie mebla ECO – TRANS – POP.
W jaki sposób Paweł Grunert wpadł na pomysł wykonania takiego mebla?
– Miałem półtora miesiąca na wymyślenie i zrobienie mebla. Logicznie rzecz ujmując wpadłem na pomysł 1-ego marca 2009 roku zaraz po wstaniu z łóżka. Niecodzienne meble – to moja specjalność – tłumaczy projektant.
Fotel wykonano z kilkudziesięciu butelek PET. Plastikowe butelki są łatwe w użyciu, lekkie i przeznaczone do jednorazowego użytku.
Butelki zamontowano na stelażu ze stali kwasoodpornej (taką stal wykorzystuje się najczęściej do budowy zbiorników na kwasy i instalacji przemysłowych). Wszystkie materiały użyte do wykonania SIE43, bo tak nazywa się fotel, są ekologiczne.
Na pytanie czym jest dla projektanta ekologia i SIE43, Paweł Grunert odpowiada dość przewrotnie:
– Utrapieniem. Od momentu powstania w latach dziewięćdziesiątych serii moich mebli wiklinowych, stałem się projektantem ekologicznym. SIE43 znacznie nasilił tą opinię. SIE43 jest żartem na temat ekotranspopu. Pierwotnie zastanawiałem się nad wrzuceniem małych drobinek mazowieckiego krowiego łajna do butelek, by dosłownie spełnić owe eco. A przy okazji zapewnić długotrwały efekt automatycznego podpompowania butelek metanem. SIE43 stał się moim sztandarowym meblem ekologicznym, choć znacznie „ekologiczniejsze” są: regał SZA19 ze zwykłej płyty wiórowej czy stoły STO18 z nogami ze starych drzew z mojego ogrodu. Żart zaczął żyć własnym życiem, wszyscy koncentrują się na ekologiczności szezlonga nie zaś na jego pięknej formie.
Czy fotel jest wygodny? Nie mieliśmy jeszcze okazji tego sprawdzić , ale dla chcącego nic trudnego, bo każdy z mebli Pawła Grunerta można zamówić na jego stronie internetowej.
Chcesz dowiedzieć się więcej o tym niezwykłym projektancie? Zapoznaj się z jego sylwetką twórczą na naszym portalu.
Siła kobiet w ekologicznym designie
Kolejnym meblem, który zwrócił naszą uwagę jest niecodzienna pufa wykonana z… wkładek do butów. W 2007 roku spotkały się trzy projektantki: Angela Mensi, Ingrid Taro i Cristina Merlo. Po trzynastu spotkaniach powstał 13 Ricea, czyli studio, które stworzyło pufę z pozornie bezużytecznych resztek, a dokładniej lateksowych form po wkładkach do butów.
Skąd pomysł na wykorzystanie takich materiałów?
– Chodzi nam o to, aby zużyć to co jest dostępne. Chcemy uniknąć nadmiaru śmieci, ponieważ większość z nich można wykorzystać, to nasz pomysł na ochronę Ziemi.
Mebel dostępny jest w ośmiu kolorach: białym, czarnym, żółtym, czerwonym, fioletowym, niebieskim, zielonym i pisakowym.
Na pytanie czym jest dla nich ekologia, projektantki odpowiadają:
– Posiadaniem i wykorzystaniem tego, co można ponownie użyć. Ekologia to ponowne przemyślenie naszego życia. My już je przemyślałyśmy i wierzymy w to co robimy, a robimy awangardę w ekologii.
Cena lateksowej pufy nie jest wygórowana i wynosi 55 euro. Te pufy wyglądają na miękkie, ale czy są wygodne?
Przywrócone do życia, czyli coś (z pozornie) niczego
Stare pudło po winie i kawałek drewna – można by uznać je za bezużyteczne śmieci. Jest jednak osoba, która może zmienić spojrzenie ludzi na tego typu przedmioty. Marcantonio Raimondi Malerba studiował w Akademii Sztuk Pięknych na wydziale Rzeźbiarstwa w Ravenna we Włoszech.
– Uwielbiam materiały i fakt, że każdy ma różne funkcje. Kocham moją pracę, to wszystko zaczyna się od potrzeby, żeby zobaczyć pomysł i wprowadzić go w życie – opowiada o swojej pasji projektant.
Szafka „self – kontener” to mebel wykonany ze starego pudełka po winie. Cztery nóżki, stalowe kątowniki, oszlifowana powierzchnia i w naszych domach może stanąć designerska i niecodzienna szafka. Trzeba przyznać, że takie wykorzystanie „śmieci” zwraca uwagę i może wspaniale wkomponować się w aranżację różnych pomieszczeń.
Ekologia opanowała już wszystkie dziedziny życia. Niekiedy ten eko-trend może stawać się męczący, ale na pewno ma pozytywny przekaz. Ekologiczne meble są coraz popularniejsze wśród trendsetterów, ale czy rzeczywiście są bardzo wygodne i funkcjonalne? Z pewnością nie wszystkie, ale przecież tu nie do końca o to chodzi.
Data dodania: 09.05.2011