Janusz Dziewanowski z szeroko pojętą branżą posadzkarską związany jest od 1998 roku. Karierę zawodową zaczynał jako pomocnik rzemieślnik. Prawdziwą przygodę z posadzką rozpoczął po podjęciu pracy w firmie UZIN, która jest wiodącym producentem produktów chemicznych w zakresie posadzek drewnianych, wykładzinowych, żywicznych oraz ceramicznych. Liczne szkolenia i bezpośrednie działania podejmowane na budowie sprawiły, że pokochał tę pracę. Od początku kariery zawodowej związany z Ogólnopolskim Stowarzyszeniem Parkieciarzy. Po zdaniu egzamin mistrzowskiego został powołany na rzeczoznawcę parkieciarskiego. Wkrótce później otrzymał tytuł Rzeczoznawcy Zrzeszenia Rzeczoznawców do spraw parkieciarstwa i posadzek drewnianych. Obecnie w Firmie UZIN pełni funkcję regionalnego kierownika sprzedaży.

Związałem się z branżą podłogową ponieważ… Z szeroko pojętą branżą miałem do czynienia praktycznie od dziecka, ponieważ mój ojciec samodzielnie prowadził firmę budowlaną. Od samego początku interesowałem się tym zajęciem. Pozostałem wierny tej branży, ponieważ lubię świat wykonawców, zwykłych, normalnych, pracowitych ludzi, którzy ciężką pracą zarabiają na utrzymanie rodzin, takich jak ta, w której wyrosłem. Bardzo lubię pomagać im w ich codziennych problemach, a zdobyte w branży posadzkowej doświadczenie jest w tym niezwykle przydatne. Nie ma nic piękniejszego niż widok dwóch zadowolonych twarzy po zawarciu ugody stron,  które wymagały osiągnięcia zwykłego kompromisu w sporze. Fajne jest rozpalenie światełka wiedzy wśród ludzi, którzy go potrzebują. To cieszy.

W branży podłogowej najważniejsze jest… Cóż może być ważniejszego w branży niż: punktualność, słowność, rzetelność i godność ludzka? Wiedza i doświadczenie zawodowe są wysoko cenionymi wartościami, ale nie zapominajmy, że na co dzień inni oceniają nas przede wszystkim jako ludzi.

W swojej pracy najbardziej lubię… I cenię kontakty z ludźmi, możliwość poznania niezwykłych osobowości i autorytetów branżowych. Opanowanie nowych technologii, możliwość samokształcenia i rozwoju oraz zdobywanie nowej wiedzy.

Największym wyzwaniem w mojej dotychczasowej karierze było… Na swojej drodze zawodowej spotkałem wiele wyzwań. W firmie UZIN pełniłem kolejno funkcję handlowca, managera do spraw kluczowych klientów i w końcu kierownika sprzedaży. Największym wyzwaniem było z całą pewnością zapracowanie na szacunek społeczny rynku, na tyle aby otrzymać uprawnienia w kilku organizacjach branżowych, takich jak: Ogólnopolskie Stowarzyszenie Parkieciarzy, Związek Rzeczoznawców z zakresu parkieciarstwa i posadzek drewnianych oraz Polskie Stowarzyszenie Posadzkarzy.

Owoc mojej pracy, z którego jestem szczególnie dumny to… aktywności Polskiego Stowarzyszenia Posadzkarzy, stanowiącego organizację branży wykładzinowej. Samo Stowarzyszenie istniało już wcześniej, ale do jego aktualnej formy i funkcjonalności oraz sukcesów aktywnie się przyczyniłem, choć wiele osób wątpiło w możliwość sprawnego funkcjonowania tej organizacji w naszym kraju.

W branży podłogowej nie lubię W niektórych przypadkach zwykłego braku uczciwości handlowej oraz stosowania nieetycznych metod handlowych. Tak długo, jak długo kupujący nie nauczą się obliczać ceny jednego metra kwadratowego na podstawie zużycia produktu, a nie na podstawie niskiej ceny za przysłowiowy jeden kilogram, tak długo oferenci dobrej chemii budowlanej będą mieli problem ze sprzedażą wysokiej jakości materiałów.

Siłę do pracy czerpię… Od innych. Ich zadowolenie i podziękowanie za pomoc, której codziennie doświadczam jest moim źródłem energii. Oczywiście frajdę sprawia mi również budowanie i rozwój firmy, ale będę zawsze podkreślał, że pracujemy z ludźmi i dla ludzi.

Gdybym nie pracował w branży podłogowej… I tak zostałbym handlowcem. Tak było od zawsze, jest i pewnie już zostanie. Lubię również poezję i chętnie pisuję wiersze oraz piosenki, ale to raczej hobby niż zajęcie, z którego w naszym kraju można by zrobić źródło utrzymania. Chociaż kto wie? Może kiedyś?

Idealny produkt powinien… Odpowiem przewrotnie, co powinno cechować producenta. Powinien on przede wszystkim oferować najwyższej jakości materiały, najlepszy serwis techniczny, logistyczny i marketingowy. Powinien posiadać w swoim zespole jak najlepiej wykwalifikowanych pracowników. Prowadzący wszystkie powyższe działy zespół ludzki powinien być znakomicie zorganizowany i dobrze się rozumieć z pracownikami. „Tylko ten kto sam płonie może spowodować, że zapłoną inni” .

Produkt z branży podłogowej, którego brakuje w Polsce to… No, na naszym rynku to my już chyba przeżyliśmy wszystko. Jeśli chodzi zaś o moje zdanie, wydaje mi się, że pytanie powinno raczej brzmieć: Jakie produkty mają największą szansę rozwoju w Polsce? Ja odpowiedziałbym na to pytanie następująco: Produkty typu LVT w zakresie gospodarstw domowych. Są one co prawda już dziś osiągalne i rozpoznawane przez dużych inwestorów w naszym kraju, jednak przeciętny zjadacz chleba wie o nich niewiele. Tymczasem mamy przed sobą nową generację młodych ludzi, którzy niesieni na fali konsumpcji nie chcą przejmować się wilgotnością w mieszkaniu, kotem, psem czy gośćmi na szpilkach. Po prostu zaczną wybierać wygodę zamiast natury, przynajmniej w miejscach mniej reprezentacyjnych. Z podobnym zjawiskiem mamy już do czynienia w pozostałych krajach Europy.

Data dodania: 02.07.2015