Jak twierdzą specjaliści od mody, „mała czarna” powinna znaleźć się w garderobie każdej kobiety. W ciekawy sposób zinterpretował tę sugestię Judson Beaumont…
Judson Beaumont urodził się w 1960 roku w Saskatchewan (jednej z prowincji Kanady). Studiował sztukę w Capilano College w Vancouver, a w 1985 roku założył Straight Line Designs Inc. Od tego czasu rozpoczęła się jego przygoda z niecodziennymi meblami.
Filozofią Judsona Beaumonta było to, aby każdy mebel, który zaprojektuje, był inny od tego, który już gdzieś kiedyś widział.
– Zacząłem powoli od minimalistycznych kształtów, które przekształcałem w meble. Moje wczesne meble były proste w formie i kształcie, bo nie byłem dobrym budowniczym. Kiedy stałem się bardziej pewny siebie, moje pomysły stały się bardziej niezwykłe – jak mówi twórca Little Black Dresser.
Wszystko zaczęło się od Little Black Dresser, czyli „małej czarnej”. Wieszak, perfekcyjnie skrojona sukienka, a w niej… cztery szuflady. Szafka jest wykonana z drewna i aluminium, ma szerokość 14 cali i wysokość 46 cali. Little Black Dresser to mebel, który pokazuje jak w łatwy i przyjemny dla oka sposób połączyć nietypowy design z użytecznością.
Ta szafka to nie tylko designerskie „cacko” – aby to udowodnić zaprezentowano ją na Międzynarodowym Lotnisku w Vancouver, gdzie zainteresowani mogli „na żywo” przekonać się o jej funkcjonalności.
Powszechnie wiadomo, że czarny kolor jest zawsze modny i pasuje do wszystkiego. To jednak nie jedyna barwa, która nigdy nie wychodzi z mody – nie zapominajmy o czerwieni. Judson Beaumont wziął pod uwagę ten fakt i wydał kolejną wersję Little Black Dresser, tym razem w kolorze ognia. Wymiary szafki są takie same jak w opcji czarnej, jednak krwista wersja wykonana została z dwóch rodzajów laminatów – można zatem wybrać wykończenie na wysoki połysk lub matowe.
Judson Beaumont nie spoczął na laurach i wpadł na kolejny pomysł uatrakcyjnienia swojego produktu. Pamiętacie Sally z filmu Tima Burtona „Nightmare Before Christmas” (przyp. red.: w Polsce znany jako: „Miasteczko Hallowen”)? Względnie piękna bohaterka filmu stała się inspiracją dla kolejnej wersji sukienki – zbudowanej w tej samej formie i z takich samych materiałów co poprzedniczki, ozdobionej laminatem przypominającym skrawki skóry, tak by jak najlepiej oddać charakter miasteczka strachów.
Data dodania: 28.04.2011