– Czy gotowe deski dębowe (o wymiarach: 16 x 120 x 600-1600) z czterema fazami, klejone w układzie prostopadłym do linii styku z podłogą gresową można łączyć z nią bezpośrednio bez dodatkowej dylatacji np. 2-5 mm? Parkieciarz udzielił mi informacji, że można tak robić, gdyż ponoć zmiany rozmiarów drewna pod wpływem różnic w wilgotności rozejdą się na połączeniach wzdłużnych desek. Pytam, bo mam wątpliwości. Przecież dąb potrafi wydłużyć się o ok. 12 mm na długości 1 m przy zmianie wilgotności o ok. 5%
Dokładna zmiana wymiarów drewna nie jest aż tak oczywista, jak by to wynikało z prostej analizy tabeli skurczu drewna. Dość częstym błędem popełnianym przez rzeczoznawców jest bazowanie na takim prostym wyliczeniu. Należy wziąć pod uwagę również moduł elastyczności drewna, który jest w stanie przejąć część siły występującej pomiędzy elementami ułożonymi równolegle. Nie bez znaczenia jest również układ włókien w przekroju poprzecznym elementu drewnianego czy też wielkość kąta Alpha, który może zmienić kierunek wektora siły działającego w płaszczyźnie poziomej.
Ważna jest zastosowana technologia montażu, wilgotność początkowa drewna, rodzaj powłoki ochronnej, no i oczywiście różnice temperatury oraz wilgotności powietrza bezpośrednio przy podłodze.
Skurcz drewna to nic innego jak jego zmiana objętości pod wpływem wilgotności powietrza czy też podłoża.
Rozróżniamy trzy rodzaje skurczu:
- styczny, czyli na szerokości deski
- promieniowy, zazwyczaj na grubości deski
- wzdłużny, czyli na długości elementu
Proszę pamiętać, że nie ma dwóch takich samych elementów. Układ słojów, który wpływa na proporcję siły skurczu promieniowego oraz stycznego w gotowym elemencie zależy również od kierunku cięcia tarcicy w zakładzie produkcyjnym.
Słowo „skurcz” nie odnosi się w języku polskim do zjawiska pęcznienia. W omawianym przypadku, problemem dla istniejącego styku drewna z inna powierzchnią jest wzrost wilgotności drewna oraz jego rozmiarów liniowych.
W szczegółach
Bardzo ważna dla stabilności elementu gotowego jest różnica pomiędzy wartościami skurczów promieniowych i stycznych. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na stosunek szerokości do grubości deski. Aby ograniczyć pracę gotowego elementu wielu producentów poszukuje rozwiązań warstwowych, podcina spodnią warstwę lub stosuje poprzeczną stabilizację. Ta ostatnia metoda opatentowana przez firmę Galeria Parkietu z Mławy jest bardzo ciekawym rozwiązaniem, gdyż zapewnia zdecydowane większe bezpieczeństwo użytkowania przy zachowaniu charakteru i technologii litej deski.
Zupełnie na marginesie warto dodać, że obecne technologie dążą nie tylko do poprawy wartości użytkowych elementów podłogowych, ale niestety coraz częściej do wyprodukowania większej ilości gotowego wyrobu z mniejszej ilości szlachetnego surowca…
W przypadku problemów związanych z wilgotnością drewna oraz jego pracą, renowacja takich podłóg może być zupełnie niemożliwa. Mimo podkreślanych wielu wad podłóg litych zupełnie zapomina się o fakcie, że współczesne rozwiązania mają oprócz zalet również swoje poważne ograniczenia.
Inna sprawa, że niegdyś popularny argument o trwałości podłogi na 100 lat ma coraz mniejsze znaczenie dla współczesnego klienta. Dużo ważniejsze jest podążanie za trendami i modami.
Wracając do pytania, jak widać trudno dać jednoznaczną odpowiedź. Parkieciarz ma rację mówiąc, że praca na długości deski jest wielokrotnie mniejsza, niż w przypadku skurczu stycznego i promieniowego. Jednak dość często stosuje się w takich wypadkach dylatacje kompensacyjne, które bardziej pełnią funkcję dylatacji ślizgowych pomiędzy końcówkami desek, a istniejącym gresem.
W opisanej sytuacji należy zwrócić uwagę na fazowanie wszystkich krawędzi gotowej deski. Jeśli mamy elementy podłogowe o różnej długości, to bez problemu możemy rozpoczynać kolejny rząd od nowej deski. Gdy mamy wszystkie elementy identyczne, nie ma możliwości zastosowania przesunięcia elementów w kolejnych rzędach. Dorobienie fazki w odciętym, fabrycznie lakierowanym elemencie z końca poprzedniego rzędu jest dość problematyczne.
Dużym wyzwaniem może być również idealne układanie fabrycznie lakierowanych desek pod kątem prostym do linii gresu
Może się okazać, że ułożenie gotowego elementu bez elastycznej dylatacji jest zwyczajnie niemożliwe. Układanie takich elementów na styk jest łatwe w pierwszych rzędach. Może się jednak okazać, że w połowie pokoju deski lub gres nam trochę „uciekają” i mamy delikatną różnicę kąta. Wtedy jedynym rozwiązaniem będzie spasowania elementów będzie ingerencja w geometrię elementów. Trzeba będzie też kolejne elementy fazować oraz ponownie lakierować.
W przypadku podłóg olejowanych można dokonać punktowych korekt bez uszczerbku dla wizerunku całości.
Jak widać dylatacja to nie tylko bezpieczeństwo wynikające z zachowania drewna, ale również korekta drobnych różnić wymiarowych pomiędzy płaszczyznami.
Pamiętajmy, że najważniejsze jest, aby klient świadomie użytkował podłogę drewnianą. Dbał o odpowiednią wilgotność oraz temperaturę powietrza w pomieszczeniu, zgodną z zaleceniami medycznymi dla zdrowia osób przebywających w pomieszczeniach mieszkalnych.
Zawsze mówię klientom, że podłoga jest dla nas, a nie my dla podłogi. Dbajmy o warunki wilgotnościowo-temperaturowe dla siebie, a nie dlatego, że parkieciarz i producent drewna tak sugeruje. To co jest dobre dla nas, będzie dobre i dla drewnianej podłogi…
Data dodania: 25.04.2012
Info o ekspercie
Grzegorz Przytuła - PALLMANN
Regionalny kierownik sprzedaży PALLMANN - POLSKA POŁUDNIOWA
Zadaj pytanie
Dbamy o Twoją prywatność. Administratorem danych osobowych podanych w formularzu będzie BLUE OCEAN Artur Hankiewicz, ul. Św. Michała 73, 61-005 Poznań, NIP: 5732283388. Podane dane będą przetwarzane w celu odpowiedzi na pytanie. Szczegóły związane z przetwarzaniem danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.