Jeśli czujemy zmęczenie, rozdrażnienie, nieefektywnie pracujemy lub wywołujemy kłótnie- czas najwyższy znaleźć przyczynę. Zamiast udawać się od razu do lekarza zwróćmy uwagę na pomieszczenia, w których przebywamy.

Dla sangwiników

Sangwinik jest ruchliwy, silny i optymistyczny. To osoba lubiąca współdziałać z ludźmi, towarzyska, nie mająca problemów z nawiązywanie znajomości. Sangwinik lubi być w centrum uwagi, ale umie się kontrolować. Wykazuje zdolności przywódcze.

Dobry wybór

Sangwinik nie musi za bardzo zastanawiać się nad doborem kolorystyki wnętrza do swojego charakteru, bo jest osobą, która ma niewiele cech negatywnych, które kolor mógłby uwydatnić. Szczególnie polecane dla sangwiników są odcienie optymistyczne jak pomarańcze, żółcie, bo wydobędą z sangwinika jeszcze więcej radości i uśmiechu. Sangwinik może też pozwolić sobie na zestawianie kontrastowych kolorów, co dla choleryka na przykład byłoby nie do przyjęcia.

Jako, że sangwinik lubi być w centrum uwagi i czuć się przywódcą, jego sypialnia może być urządzona w stylu królewskim. Taki efekt uzyskamy poprzez połączenie burgundu ze złotem, lub głębokiego fioletu.

Sangwinik bez obaw może pozwolić sobie także na wnętrza w stylu industrialnym z przeważającymi szarościami, które w nadmiarze wywołują przygnębienie. Sangwinik jest jednak optymistą i bardzo rzadko towarzyszy mu zły nastrój.

Dla choleryków

Choleryk jest uparty i drażliwy. Za wszelką cenę forsuje swoje zdanie. Nie lubi krytyki. Działa pod wpływem emocji. Łatwo wyprowadzić go z równowagi. Często wybucha. Do tego jest energiczny i nadmiernie pobudzony.
Dobry wybór
Niebieski i zielony to kolory, które uspokoją skołatane nerwy choleryka. Zieleń rozluźnia, błękit obniża ciśnienie krwi , a to najważniejsze, aby choleryk mógł w pełni rozwinąć skrzydła. Jest w nim tak dużo energii, że nie potrzeba jej dodatkowo stymulować żywym kolorem. Postawić też można na spokój i koncentrację czyli szarości, biele i kolory pastelowe.

Miejsce do pracy dla choleryka może też być urządzone w odcieniach fioletu. Kolor ten bowiem skłania do przemyśleń, co na pewno pomoże cholerykowi w skupieniu. Zazwyczaj działa bowiem pod wpływem impulsu. Szarość we wnętrzu dla choleryka jest jak najbardziej odpowiednia. Tłumi i wycisza.

Zły wybór

Jeśli mamy charakter choleryczny, nie urządzajmy wnętrza z dominacją koloru żółtego. Działa on bowiem negatywne na osoby nerwowe, a w nadmiarze staje się męczący.
Nigdy nie stosujmy koloru czerwonego urządzając wnętrze dla choleryka. Czerwień podnosi ciśnienie krwi, pobudza i drażni. W nadmiarze może wywoływać agresję. Jeśli mamy charakter choleryczny, a jednak bardzo lubimy czerwień postawmy na odcienie malinowe, które powstają z mieszanki czerwieni i uspokajającego błękitu. Zastosujmy go jednak jedynie w dodatkach. Zrezygnujmy z pokrywania nim dużych powierzchni jak ściany czy podłoga.

Dla flegmatyków

Flegmatyk wbrew obiegowym opiniom to osoba silna psychicznie. Jej największym atutem jest zrównoważenie i spokój. Wytrwale dąży do celu, nie spieszy się jednak z narzucanymi zadaniami. Wadą flegmatyka jest nadmierne uleganie wpływom.

Dobry wybór

Flegmatyk dobrze będzie czuł się w pomarańczowym wnętrzu. Jego skłonność do ulegania wpływom zostanie zniwelowania dzięki oranżowi, który wzmacnia poczucie pewności siebie. Dobrym rozwiązaniem dla melancholika jest otaczanie się przedmiotami łączącymi odcienie szarości i koloru pomarańczowego. Dzięki temu będzie mógł skupić się na działaniu, ale także stanie się bardziej kreatywny.

Żółty to dobry wybór dla flegmatyka. Kolor ten stymuluje system nerwowy, pobudza intelekt i sprzyja koncentracji. Nie używajmy go jednak w odcieniu przygaszonym, „brudnym”, bo wywołamy przygnębienie.

Świetnym wyborem dla flegmatyka jest czerwień, która pobudza układ nerwowy, podnosi cieśnienie krwi i pobudza emocje.

Pokoje do pracy dla flegmatyków mogą być też urządzone w kolorze różu. Róż zmniejsza napięcie mięśni i sprzyja podejmowaniu ryzyka.

Zły wybór

Nienajlepszym wyborem dla flegmatyka będzie kolor szary. Wpływa on przygnębiająco. Nie przełamany żywszym kolorem może prowadzić do depresji. Więc jeśli mamy charakter flegmatyczny, stosujmy szarości w dodatkach lub jako tło dla żywszych, pobudzających kolorów.

Dla melancholików

Melancholik to osoba mało aktywna, bierna. Łatwo popada w przygnębienie, jest pesymistą. Nie lubi nawiązywać nowych znajomości, jest zamknięty w sobie i wrażliwy na krytykę. Lubi odpływać myślami w sobie tylko znane rewiry.

Dobry wybór

Wnętrza w kolorze pomarańczowym będą pobudzały melancholika do działania. Oddziałują też optymistycznie, ułatwiają nawiązywanie kontaktów. Melancholik lubiący popadać w zamyślenie w pomarańczowej przestrzeni nie będzie się zamyślał. Skupi się na zadaniu.
Podobnie jak flegmatyk, melancholik poczuje się dobrze we wnętrzu urządzonym w kolorze różowym. Jego skłonność do napięć i zamykania się w sobie zostanie rozładowana, bo róż rozluźnia mięśnie. Różowy pokój pomoże też w podejmowaniu decyzji przez melancholika.

Salon czy sypialnia melancholika mogą być urządzone w barwach ziemi czyli zieleniach, brązach i beżach. Tam melancholik poczuje się bezpiecznie.

Zieleń melancholik może łączyć z żółcią. To zestawienie kolorów rozwesela.

Zły wybór

W pomieszczeniach, w których przebywa melancholik nie powinna przeważać barwa błękitna. Niebieski w dużych ilościach wpływa bowiem depresyjnie i przygnębiająco na samopoczucie.
Podobnie jak w przypadku flegmatyków, melancholicy nie powinni decydować się na dominację koloru szarego.

Wszystkie barwy płci

Tradycyjnie uważa się, że istnieją kolory kobiece i męskie. Badania prowadzone na tym polu od lat faktycznie potwierdzają tę teorię. Nie ma jednak twardych reguł co do kolorów tylko męskich lub tylko żeńskich. Często wynika to z naleciałości i tradycji kulturowych w danej grupie społecznej. Kolory występują jednak w wielu odcieniach, dlatego niektóre kobiety będą wolały barwy przypisane do męskich i odwrotnie. Na temat kolorów płci były prowadzone badania, na których podstawie można dokonać pewnych uogólnień.

Niebieski:

To najbardziej lubiany kolor zarówno przez mężczyzn jak i kobiety. Mimo że mężczyźni wybierają go częściej to i tak należy do obu płci. Częsty wybór może być spowodowany tym, że niebieski kojarzy się z autorytetem, inteligencją i stabilnością.

Zielony:

To kolor matki natury, a ta, jak wiadomo, jest kobietą. Mimo tego zarówno kobiety jak i mężczyźni wskazują zieleń jako swój ulubiony kolor. Wynika to zapewnie ze skojarzeń z relaksem, rozwojem, zdrowiem i środowiskiem.

Turkusowy:

Turkusowy jest ulubionym kobiecym kolorem od początku badań nad preferencjami kolorystycznymi płci. W 1964 roku zostały przeprowadzone badania, z których wynika, że 76 % kobiet preferuje spokojne kolory, a turkusowy jest połączeniem dwóch wyciszających kolorów czyli niebieskiego i zielonego.

Fiolet:

To zdecydowanie kobiecy kolor. Jest przez nie często wybieramy jako ulubiony, natomiast mężczyźni bardzo często wskazują go jako kolor, którego szczególnie nie lubią. Jest to o tyle dziwne, że kolor ten kojarzy się z władzą i przepychem.

Różowy:

Większość ludzi nadal uważa, że to kolor małych dziewczynek. To nie do końca prawda. Faktycznie róż tradycyjnie kulturowo przypisany jest kobietom, ale nie oznacza to, że nie ma mężczyzn, którzy go lubią. Pudrowy róż to przecież coraz częściej spotykamy odcień męskiej garderoby.

Czerń:

Mężczyźni jedynie w niewielkim stopniu bardziej lubią kolor czarny, niż kobiety. Męskie umiłowanie ciemnych kolorów może wynikać z norm kulturowych, które narzucają mężczyznom ubieranie się w ciemne kolory symbolizujące bezpieczeństwo, stabilność, władzę i tajemnicę.

Badania wskazują, że:

Trzy najbardziej lubiane „męskie” kolory to: niebieski, zielony i czarny
Trzy najbardziej nielubiane „męskie” kolory to: brązowy, pomarańczowy i fioletowy
Trzy ulubione „kobiece” kolory to: niebieski, fioletowy i zielony
Trzy najmniej lubiane „kobiece” kolory to: pomarańczowy, brązowy i szary
W przypadku obydwu płci sympatia do koloru zielonego wzrasta wraz z wiekiem
W przypadku obu płci nielubienie koloru brązowego i fioletowego spada z wiekiem, podczas gdy wzrasta niechęć do pomarańczowego
Podsumowując, kiedy wybieramy kolor nowej podłogi czy ścian, kiedy zastanawiamy się jaką barwę powinny mieć nowe meble do kuchni zwróćmy przede wszystkim uwagę na naszą reakcję na dany kolor. Psychologia koloru podpowie nam jakie kolory będą dla nas odpowiednie, ale preferencje u każdego mogą być odmienne. Więc jeśli jesteśmy cholerykami, ale ubóstwiamy czerwień, nie rezygnujmy z niej. Przemyćmy ją w naszym pokoju w postaci dodatków, połóżmy mały malinowy dywanik lub ustawmy czerwony fotel. Nasz temperament na pewno nie ucierpi.

Data dodania: 19.07.2010