Tajwańscy studenci – Chen Wei-Che i Chung Yo-Hsun – zrewolucjonizowali branżę meblarską. Stworzyli meble z trzciny cukrowej. Kolekcja nazywa się „zhe” i budzi wśród ekspertów mieszane uczucia.
Przemysł cukrowniczy jest w dużej mierze zakotwiczony w gospodarce lokalnej Tajwanu. Jak podają statystyki – z każdej 10-tonowej partii trzciny cukrowej powstają 3 tony mokrej wytłoki trzcinowej, z której można produkować meble. Oprócz samej trzciny do produkcji potrzebna jest miazga papierowa i żywica. Co ważne, wszystkie te materiały mogą być przetworzone. Produkty do tworzenia mebli przygotowywane są przy użyciu drewnianych form odlewniczych, a następnie kształtowane. Idealną postacią budulca jest materiał przypominający typową zieleń tzw. meblarską. Pomysł przetwarzania strat trzciny cukrowej powinien zostać doceniony przez ekologów, ponieważ minimalizuje emisję CO2. Na co dzień odpady trzciny są po prostu spalane.
Chen Wei-Che i Chung Yo-Hsun dotychczas wykonali krzesło i stół. Jak przyznają studenci, cały pomysł na tworzenie mebli zrodził się z marnotrawienia resztek trzciny cukrowej, podstawowego produktu gospodarki tajwańskiej. Na początku Wei-Che i Yo-Hsunnie byli pewni o końcowy wynik produkcji. Zastanawiali się, czy meble będą funkcjonalne i zarazem estetyczne.
Meble tworzone są przy użyciu krótkich włókien trzciny cukrowej i żywicy co w ostatecznym etapie daje bardzo kruchą i niepewną strukturę. Takie przedmioty idealnie oddają wyraz japońskiej koncepcji Wabi-Sabi, czyli nieidealne piękno. Jak przyznają obserwatorzy nowego trendu z Designboom:
– Jeśli materiał jest na tyle solidny, aby wykonać z niego mebel – dobrze, ale aby być pewnym musimy zobaczyć osobę stojąca na krześle.
Czy meble z trzciny cukrowej, bardzo kruchego materiału, zdadzą taki test?
Data dodania: 03.12.2010