Osłabienie gospodarcze i pogorszenie nastrojów konsumenckich w latach 2009-2010 sprawiło, że rynek wyposażenia wnętrz odnotował spadek. W świetle raportu PMR branża może jednak liczyć na powrót na ścieżkę wzrostu już w 2011 roku.

Rosnące bezrobocie, słabsza dynamika płac, pogorszenie nastrojów konsumenckich – te czynniki sprawiły, że na przestrzeni dwóch ostatnich lat Polacy bardzo ostrożnie planowali swoje wydatki. Popyt dodatkowo osłabiły rosnące koszty chętnie zaciąganych w „przedkryzysowych” latach kredyty walutowe, a także utrudniony dostęp do kredytów konsumenckich. Polacy w obawie o stan swoich finansów wstrzymywali się od zakupów, które nie były niezbędne i decydowali się na tańsze produkty – wynika z raportu PMR pt. „Rynek wyposażenia wnętrz w Polsce 2010. Analiza rynku i prognozy rozwoju na lata 2010-2012”.

Słaby 2010 rok

W kończącym się roku wskaźniki makroekonomiczne poprawiły się, jednak pierwsza połowa 2010 wciąż była dla branży ciężka. Na spadek zainteresowania artykułami wyposażenia wnętrz miała bowiem wpływ ogólna dekoniunktura gospodarcza i mniejsza liczba mieszkań oddawanych do użytku. Sytuację utrudniła także katastrofa smoleńska oraz surowa i długa zima.

Poprawa była natomiast widoczna w drugiej połowie roku:

Perspektywy wzrostu

PMR prognozuje dodatnią dynamikę wzrostu rynku już w 2011 roku – na poziomie 4%. Większe ożywienia popytu przewidywane jest jednak raczej dopiero w drugim półroczu. Wzrost ten będzie efektem polepszenia stanu gospodarki, poprawy sytuacji na rynku pracy oraz większego optymizmu konsumenckiego.

Jak wynika z raportu PMR, w 2011 roku do użytku zostanie oddanych jeszcze mniej mieszkań niż w 2010 (120 tysięcy), jednak zakupów produktów wyposażenia wnętrz będą dokonywać osoby, które do nowego lokum wprowadziły się rok czy dwa lata temu, a z uwagi na niepewną sytuację gospodarczą do tej pory wstrzymywały się z tego typu inwestycjami.

PMR zakłada również jeszcze większą dynamikę wzrostu w 2012 roku – na poziomie 7%. Spowodować to ma wzrost rynku o ponad 950 milionów złotych. Poprawi się także sytuacja w budownictwie, co zaowocuje większą liczbą nowych mieszkań (150 tysięcy), a to powinno przełożyć się na popyt na artykuły wyposażenia wnętrz.

Data dodania: 20.12.2010