Już w czasach prehistorycznych ludzie tworzyli malowidła na otaczających ich ścianach. Zwyczaj pisania po murach obecny był również w starożytnej Grecji i Rzymie. Początki współczesnego graffiti datuje się na okres lat 70. i 80. XX wieku, w którym to dużą popularnością zaczęły cieszyć się różnego rodzaju obrazy wykonane na ścianach za pomocą wodoodpornych farb i flamastrów.

Z biegiem lat idea graffiti nieco zmieniła swoją formę, zyskując coraz większą popularność już nie tylko wśród miejskiego street art’u, ale także jako ciekawy sposób na aranżację wnętrz. Graffiti jest pojęciem definiowanym bardzo szeroko. Dla jednego może być to malowidło ścienne, tag, fresk czy też mural. Wedle panującej zasady, ile szkół tyle teorii.

O niezwykłości obrazów tworzonych na ścianach i aranżacji wnętrz za pomocą graffiti opowiedzieli Tomasz Smieszkoł z pracowni WALLART, Wojciech Walczyk z pracowni MURAL i Piotr Szatkowski z GRAFFITI-DESIGN.

 

Proszę wyjaśnić różnicę pomiędzy graffiti a muralem?

Wojciech Walczyk: W ogólnej klasyfikacji pojęć nie ma różnicy – jest to obraz naścienny. Dla mnie jako malującego nie jest ważne jakiego określenie użyję. Istota różnic dotyczy techniki malarskiej, wielkości, czasu powstania czy legalności dzieła. Odbiorcy kojarzą graffiti, nie murale ze względu na technikę jego powstania, za pomocą farb w aerozolu.

Według mnie graffiti powstaje na wagonach metra, podmiejskich stacjach, pociągach linii kolejowej, wszędzie tam gdzie malarz zażyczy sobie jego powstanie. Murale natomiast powstają na życzenie odbiorcy, często jako reklama, dekoracja w domu lub biurze. Musimy pamiętać o tym, że malowanie muralu sprayem, nie robi z niego graffiti.

Co jest takiego w graffiti, że przyciąga coraz większą liczbę fanów?

Piotr Szatkowski: Graffiti jest równie wartościową formą sztuki co malowanie pędzlem, szkice węglem czy rzeźba. Ludzie zaczynają to zauważać.

Tomasz Smieszkoł: Obecnie malowidła ścienne stają się coraz bardziej popularne, a wynika to z wielu względów. Z jednej strony, po paru dekadach biednego i szarego PRLu, społeczeństwo staje się coraz zamożniejsze i bardziej wrażliwe na względy estetyczne. W biznesie coraz większa konkurencyjność wymusza próby wyróżnienia się np. poprzez pięknie pomalowane wnętrze. W domach prywatnych rodzice często chcą stworzyć jak najbardziej przyjazny pokój dla swoich pociech, dlatego malowane są bajkowe motywy, które pobudzają wyobraźnię dziecka i stwarzają niepowtarzalny klimat pokoju.

Z drugiej strony projektowanie i wykonywanie malowideł jest obecnie znacznie prostsze niż kiedyś – na cyfrowym zdjęciu tworzymy w komputerze wizualizację, wzorując się często na gotowych grafikach z internetu. Projekt przesyłamy klientowi mailem i możemy go wielokrotnie poprawiać w programie graficznym. Podczas wykonywania często wykorzystujemy projektor lub szablony wycinane na ploterze. Jeszcze kilkanaście lat temu nie było takich możliwości, a farby były gorszej jakości.

Wojciech Walczyk: To odbrązawianie pewnej epoki – trend, ale i nie tak do końca. Odbiorca widzi dany obraz i podoba mu się on – wcale nie dlatego, że graffiti jest teraz modne, a dlatego że to „podobanie” było od zawsze wpisane w ludzką naturę.

Proszę sobie wyobrazić co myślał praczłowiek w swojej jaskini gdy zobaczył obrazek stworzony na jej ścianie, zapewne to samo co papież Juliusz II, gdy pierwszy raz wszedł do Kaplicy Sykstyńskiej, oraz co myśli przeciętny Jan Nowak, który widzi, że bok jego pięciopiętrowego szarego, azbestowego bloku ozdabia rycerz na koniu w lśniącej zbroi.

Na czym polega różnica pomiędzy graffiti miejskim wykonywanym na elewacjach, a tym tworzonym we wnętrzach?

Piotr Szatkowski: Uliczne graffiti to często prace robione w ograniczonej liczbie kolorów, najczęściej 1-3 kolory, na szybko, nierzadko oglądając się przez ramię. Obrazy tworzone we wnętrzach są na ogół robione pod zamawiającego, są bardziej przemyślane i można im poświęcić tyle czasu ile trzeba by osiągnąć zamierzony efekt.

Wojciech Walczyk: Ważne są detale. Obrazy wykonywane we wnętrzach muszą być wykonane z większą dbałością o szczegóły – malowidło ogląda się z bliska. Murale elewacyjne ogląda się z daleka, tak aby uchwycić całość jednym spojrzeniem.

Graffiti częściej wykonuje się przy aranżacji wnętrz publicznych czy wnętrz prywatnych?

Piotr Szatkowski: Zdecydowanie częściej we wnętrzach prywatnych. Niemniej zdarzają się także aranżacje, które sponsoruje miasto. Dla przykładu w Warszawie mur ogradzający Stadion Polonii przedstawia walczących powstańców warszawskich, bądź przy wjeździe do Krakowa, od strony północnej, jest długi mural na którym możemy zobaczyć historię miasta oraz świetnie wykonane portrety królów.

Czy rodzaj używanej farby jest istotny? Jakie farby stosuje się we wnętrzach?

Wojciech Walczyk: Najistotniejszy. Ale tylko i wyłącznie dla malującego. Technik malarskich jest zapewne więcej niż samych malujących. Na życzenie klienta można wykonać obraz określonym rodzajem farby, aczkolwiek malarze sami wychodzą z inicjatywą doboru najlepszej z nich.

Tomasz Smieszkoł: We wnętrzach malujemy farbami akrylowymi, a na elewacjach np. farbami silikatowymi, które lepiej przepuszczają parę wodną, istotne jest aby ścinana mogła „oddychać”.

Piotr Szatkowski: Obecnie jest dość szeroki wybór farb w sprayu. W zależności od tego jaki rodzaj wybierzemy, taki efekt osiągniemy. Inne farby wybierzemy do malowania muru, a inne do blachy, inne do szybkiego wypełniania dużych powierzchni, a inne do detali. Do wnętrz stosujemy farby matowe o największej zwartości składników naturalnych, bez nieprzyjemnego zapachu rozpuszczalnika.

Czy często wykonywane są graffiti we wnętrzach?

Piotr Szatkowski: Jak wspomniałem wcześniej, ludzie zaczynają doceniać artystyczny aspekt graffiti. Coraz więcej osób chce mieć coś takiego w domu, w firmie, bądź też jako reklama na samochodzie lub budynku. Reklama w formie graffiti jest relatywnie tania i można ją wykonać na dosłownie każdej powierzchni.

Gdzie najczęściej wykonywane są graffiti jeśli chodzi o aranżację wnętrz?

Piotr Szatkowski: Ludzie chcą malować najróżniejsze miejsca do czego graffiti idealnie się nadaje, jako że sprayem można pokryć dosłownie każdą powierzchnię. Czasem są to pomieszczenia „imprezowe” w domu, przedpokoje, sypialnie, wnętrza restauracji, dyskotek, biur, wybór miejsca może być praktycznie nieograniczony.

Jakiego typu graffiti najczęściej są wykonywane we wnętrzach?

Wojciech Walczyk: W zależności od pomieszczenia, stylu dekoracji oraz samego charakteru klienta. Często są to motywy ze znanych bajek, motywy dotyczące zainteresowań.

Wielu ludzi fascynuje się procesem powstawania graffiti. Czy jest to czasochłonne zajęcie?

Tomasz Smieszkoł: To zależy od ilości szczegółów. Dużo też zależy od doświadczenia artysty – dobry artysta pracuje 10 razy szybciej i lepiej niż pseudo-artysta czy student malarstwa.

Piotr Szatkowski: Wszystko zależy od skomplikowania projektu, a także od umiejętności wykonującego. Przy czym chciałbym tu zaznaczyć nie każdy kto nazywa się „grafficiarzem” jest w stanie posługiwać się sprayem na tyle sprawnie, żeby wykonać wszystkie kompozycje. Jeżeli chcemy by nasz pokój wyglądał dobrze należałoby go oddać w ręce fachowca co może kosztować odrobinę więcej, ale na pewno efekt będzie taki jakiego oczekiwaliśmy.

Każdego rodzaju malunek można wykonać na ścianie czy istnieją jakieś ograniczenia, techniczne bądź materiałowe?

Piotr Szatkowski: Raczej nie, jedynym, dość naturalnym ograniczeniem jest grubość kreski. Najcieńsza kreska, którą dają końcówki to 0,5 – 1 cm. Ale doświadczeni grafficiarze potrafią i z tym sobie poradzić. Jednak w większości przypadków graffiti wykonuje się na dość dużych powierzchniach. Wtedy ograniczeniem jest tylko wyobraźnia.

Tomasz Smieszkoł: Namalować można wszystko. Malowidło ścienne może mieć dwie funkcje – być po prostu ładną dekoracją ściany, dodatkiem do innych elementów. Może też zachwycać, ożywiać ścianę i oszukiwać oko. Ten drugi efekt można osiągnąć stosując kilka „trików”:

  • dopasowując grafikę do układu ścian lub innych elementów, tak by osiągnąć jak najbardziej naturalny efekt. Jeśli na przykład malujemy uliczkę z budynkami, to róg pokoju powinien być zgrany z krawędziami namalowanych budynków, a kinkiety na ścianie można połączyć z namalowanymi latarniami.
  • malując złudzenie głębi tzw. malarstwo iluzjonistyczne, aby odbiorcy wydawało się, że namalowane elementy są przestrzenne, choć tak naprawdę są namalowane na gładkiej ścianie. Przykładowo można namalować na ścianie podłogę, która w płynny sposób będzie się łączyć z podłogą faktyczną. Tak samo można namalować na elewacji niebo, które „połączy” się z faktycznym niebem, „maskując” kształt domu
  • można wykorzystać farby fluorescencyjne i uzyskać efekt świecenia w ciemności, można manewrować stopniem połysku farby.

Proszę opisać pokrótce cały proces powstawania takiego graffiti? Od projektu po efekt końcowy.

Tomasz Smieszkoł: Najpierw ustalamy z klientem projekt. Czasem to dłużej trwa niż samo malowanie. Potem staramy się przenieść projekt na ścianę, wykorzystując różne metody, takie jak: szablony, projektor czy kratkowanie. Sama technika zależy od stylu grafiki oraz preferencji danego artysty.

Piotr Szatkowski: Każdy artysta ma swoje techniki i tricki. Ale zawsze zaczyna się to od projektu, który albo tworzymy sami od zera, albo wybieramy razem z klientem. Po zabezpieczeniu reszty pomieszczania, w którym graffiti będzie wykonywane, wykonywany jest zarys projektu, który następnie jest wypełniany i doprecyzowywany detalami.

Wojciech Walczyk: Z reguły faza projektowa odbywa się zdalnie przez internet. Przyjmujemy projekt klienta lub projektujemy sami według jego wskazówek. Po akceptacji projektu ustalamy dogodny termin jego realizacji oraz szacujemy czas wykonania obrazu.

Klient dokonuje wstępnego pomiaru ścian, przesyła ich zdjęcia, po czym następuje weryfikacja cenowa. Po dokonaniu ustaleń wyruszamy na miejsce by wykonać zlecone zadanie. Jeżeli jest to ściana do 10 metrów kwadratowych zazwyczaj wykonujemy ją w ciągu 8 godzin.

Bez względu na to jak zostanie nazwana i scharakteryzowana tego rodzaju sztuka jedno jest pewne – malowidła ścienne są jedyne w swoim rodzaju i niepowtarzalne, o czym świadczą prezentowane poniżej prace.

Z artystami rozmawiała Patrycja Klepczarek

Data dodania: 12.01.2012