Salon urody to miejsce, w którym kobiety (i coraz częściej także mężczyźni) szukają chwili odprężenia, poprawiają swoje samopoczucie i zdrowie. Jak wygląda tworzenie klimatu wnętrza nowoczesnego studia urody? Przekonajcie się na przykładzie poznańskiego Studia Magadi.
Studio Urody Magadi jest efektem marzeń i ciężkiej pracy młodej kosmetolog – Marty Bińkowskiej:
– Zawsze marzyłam o własnym kąciku, w którym będę mogła zająć się warsztatem kosmetycznym, czyli profesją, która daje mi satysfakcję i której nie zamieniłabym na żadną inną pracę.
Początki zwykle nie bywają łatwe. Studio Magadi (jak wyjaśniła nam właścicielka, nazwa ta może być myląca – wielu osobom kojarzy się bowiem z imieniem, tymczasem Magadi to także gatunek kremowej i delikatnej róży) pierwotnie mieściło się na jednym ze skrajnie położonych poznańskich osiedli, co powodowało trudności w pozyskaniu nowych klientów. Właścicielka postanowiła zatem przenieść swój salon w bardziej dostępne miejsce. Okazał się nim lokal przy ulicy Katowickiej na osiedlu Polanka.
– Szukaliśmy lokalizacji na nowo powstałym osiedlu w ciągu innych lokali użytkowych i przy dobrym połączeniu komunikacji miejskiej – tłumaczy wybór miejsca Marta Bińkowska.
Wybór padł na dwupoziomowy lokal o powierzchni 53 m2, w którym wcześniej mieściły się kabiny służące do opalania natryskowego. Marta Bińkowska od początku miała dość sprecyzowaną wizję nowego Studia, a w dostosowaniu marzeń do rzeczywistości pomogła Maria Kozak – architekt wnętrz, na co dzień współpracująca z biurem projektowym MS Wnętrza.
– Wnętrze salonu będą zdobić stonowane kolory dające uczucie czystości i sterylności, kolor mleczny przełamany będzie dodatkami w kolorze brązu (meble), jasnej zieleni i bladej żółci – są to kolory które dają pozytywną energię, nie przytłaczają – opisywała przy pierwszym spotkaniu swoją wizję Marta Bińkowska. – Głównym celem przy wyborze koloru wnętrza było założenie, aby klient w takim miejscu nie czuł się osaczony przez dodatki i ciemne wnętrza, aby czuł się komfortowo, mógł wypocząć i bez obaw poddać się zabiegowi.
Towarzyszyliśmy realizacji tego planu od samego początku. Zobacz jak wyglądało tworzenie wnętrza Studia Magadi.
Niewielka powierzchnia – duże wyzwanie
– Zaprojektowanie salonu pod względem funkcjonalnym nie było zadaniem łatwym, ze względu na stosunkowo małą powierzchnię, prostokątny kształt lokalu oraz jego nietypowy dwupoziomowy układ – wyjaśnia Maria Kozak. – Ze względu na poważne ograniczenia czasowe, dokonaliśmy jedynie niezbędnych zmian – w efekcie ani jedna ścianka działowa nie została na swoim miejscu – uśmiecha się projektantka.
Przygotowanie odpowiedniego projektu zajęło około dwóch tygodni, jego realizacja miała zakończyć się w przeciągu miesiąca. W lokalu pierwotnie miały znaleźć się trzy gabinety, toaleta, recepcja oraz pomieszczenie socjalne.
– Zaprojektowanie tych pomieszczeń obwarowane było szeregiem przepisów dotyczących powierzchni gabinetów, położenia toalety itp. – tłumaczy architekt wnętrz Maria Kozak. – W trakcie realizacji zdecydowaliśmy o połączeniu gabinetów znajdujących się w dolnej części pomieszczenia, dzięki czemu uzyskaliśmy jeden większy.
W tym powiększonym gabinecie Marta Bińkowska będzie wykonywać przewidziane w ofercie salonu zabiegi kosmetyczne, natomiast położone na wyższym poziomie pomieszczenie zdominowała ogromna kapsuła PowerSlim, która jest swoistym połączeniem sauny na podczerwień, urządzenia do koloroterapii i… kina. Dla zwiększenia komfortu klientów w gabinecie tym zainstalowano także kabinę prysznicową, która umożliwia odświeżenie się po relaksującej sesji w kapsule.
Wnętrze nowoczesne, ale przyjazne
– Naszym priorytetem było zaprojektowanie wnętrza nowoczesnego, przyciągającego uwagę, ale przy użyciu prostych środków oraz wykorzystaniu mebli i materiałów znajdujących się już w posiadaniu inwestora. Nowe meble, które pojawią się w salonie będą dopasowane stylem do tych starych – tłumaczy Maria Kozak. – Inwestor zdecydował też o pozostawieniu podłogi, co wpłynęło na dobór pozostałych kolorów w pomieszczeniach.
Na podłodze pozostawiono zatem matowe płytki ceramiczne o nierównej strukturze w odcieniu ciemnego beżu.
Nowe meble są nowoczesne i proste z okleiną drewnopodobną (mahoń).
– Charakter i kolorystyka tych mebli została podyktowana już istniejącą komodą, do której musieliśmy dopasować resztę, czyli pojemny regał na ręczniki i kosmetyki w gabinecie zabiegowym oraz szafki pod umywalki i dodatkowe półki we wszystkich pomieszczeniach – dodaje Maria Kozak. – Z ciemnymi meblami zostało skontrastowane proste i nowoczesne biurko w białym lakierowanym MDF-ie. Kanciaste kształty zostały przełamane okrągłymi czarnymi fotelami oraz umywalkami w kształcie koła, stawianymi na blat.
Z uwagi na to, że zdecydowaną większość mieszkańców osiedla, na którym zlokalizowane jest Studio Magadi stanowią ludzie młodzi, zdecydowano, że wnętrze powinno być nowoczesne, choć pozbawione często występującego w tym stylu chłodu.
– Powstały wnętrza jasne, stonowane, stanowiące tło dla dodatków o intensywnych kolorach – seledynowe lampy, jaskrawozielona roślinność, odcienie żółci – dodaje Maria Kozak. – Motywem charakterystycznym wszystkich pomieszczeń jest użycie wzoru rastra. Intensywne plamy kolory, raster, pleksi oraz duże formaty zdjęć, powodują, że w klimacie wnętrze można dostrzec dalekie echa pop-artu. Raster to obraz składający się z drobnych kropek, przy oglądaniu z większej odległości daje wrażenie półtonów. Tutaj został celowo przeskalowany. Użycie tego motywu bylo wynikim dalekiego skojarzenia z komiksowymi grafikami Roya Lichtensteina. W całym wnętrzu delikatnie przewijają się motywy odwołujące do stylistyki lat 60-tych.
– Raster nie przedstawia żadnych znanych postaci, bo tego typu wzory w salonach są dość często spotykane – dodaje Marta Bińkowska. – Pozostałyśmy przy wyborze twarzy kobiety o pięknych i łagodnych rysach w gabinecie pielęgnacji twarzy oraz rastra przedstawiającego nagie kobiece ciało w gabinecie PowerSilm.
– Regały w dolnym i górnym gabinecie oprócz oczywistej funkcji użytkowej, pełnią także rolę dekoracyjną. Celowo pozostawiliśmy je prawie zupełnie otwarte – przechowywane w nich ręczniki (w kolorach logo firmy: zielonym, żółtym oraz popielatym i białym) oraz kosmetyki mają być wyraźnym akcentem kolorystycznym we wnętrzu – mówi Maria Kozak.
Do aranżacji wnętrza wykorzystano elewację z piaskowca, który odpowiednio podświetlony podkreśla „bliskość natury”. W małej poczekalni tuż obok zaokrąglonego blatu recepcji ustawiono dwa czarne krzesła o okrągłym kształcie i kontrastujący z nimi biały delikatny stolik. Klimat tych mebli przypomina lata 60-te.
Blat recepcyjny został wykonany z białej, matowej płyty MDF. Czoło recepcji oraz wnęki obok niej zostały podświetlone, podkreślając biały graficzny wzór na popielatej tapecie, którą zostały pokryte.
Istotne dodatki
Klimat każdego wnętrza tworzą dodatki – w tym przypadku zdecydowano się na nowoczesne białe wazony w kształcie walca, w których aktualnie znajdują się sztuczne zielone rośliny, a które docelowo mają ustąpić miejsca zasadzonym żywym, jasnozielonym i wysokim kwiatom, które podkreślą relaksacyjny charakter całego wnętrza. Na fotelach pojawią się także zielone poduszki. Drzwi i framugi oklejono jasną okleiną imitującą jesion.
Ozdób nie brakuje także na blacie recepcji. Znajdują się na nim trzy okrągłe drewniane świeczniki-kule oraz doniczka w kolorze piaskowca z białą azalią.
– Na straży gabinetu na blacie recepcji stoją dwa słoniki otrzymane od bliskich osób na początek nowej drogi Magadi – dodaje Marta Bińkowska.
Klosze trzech lamp w kolorze oliwkowej zieleni uzupełniają wyższe partie recepcji i poczekalni o wyraziste akcepty oraz dają ciepłe światło.
Wnętrze tego Salonu emanuje spokojem, choć wyposażono go w wiele wyrazistych elementów. Miejsce to wygląda na ciche, schludne i stonowane – idealne, by się zrelaksować.
Data dodania: 05.04.2011