Ograniczona powierzchnia wcale nie musi oznaczać rezygnacji z wrażenia przestronności. Odpowiednio dobrany kolor, struktura oraz sposób ułożenia podłogi potrafią otworzyć wnętrze, nadając mu harmonię i lekkość. Główna projektantka belgijskiej marki Quick-Step, Anastasiia Kudashova, zdradza, jak sprawić, by nawet niewielkie mieszkanie „oddychało” – i to bez przesuwania ścian.
Jasne barwy – światło i przestronność
Jednym z najprostszych sposobów na wizualne powiększenie wnętrza jest wprowadzenie do niego większej ilości światła. Jasne podłogi – bielone, w odcieniach piaskowego beżu czy subtelnej szarości – odbijają promienie, dzięki czemu pomieszczenia stają się optycznie lżejsze i bardziej otwarte.
– Jasna podłoga tworzy wrażenie otwartości. Dzięki niej ściany wydają się bardziej oddalone od siebie, a wnętrze nabiera harmonii. Świetnie sprawdzą się panele laminowane w odcieniach dębu lub te imitujące kamień wapienny czy botaniczny beton. Dodatkową zaletą jasnych tonów jest ich uniwersalność i ponadczasowość. Stanowią neutralną bazę, która pasuje do różnych stylów aranżacyjnych, od skandynawskiego po klasyczny – wyjaśnia Anastasiia Kudashova.
Jodełka – układ, który nadaje głębi
Charakterystyczny wzór jodełki nie jest zarezerwowany jedynie dla historycznych kamienic. Doskonale sprawdzi się także w mniejszych wnętrzach, wnosząc do nich dynamikę i wrażenie większej głębi. Kierunek ułożenia desek ma znaczenie – może poszerzyć, wydłużyć albo dodać lekkości całemu pomieszczeniu.
– Niezależnie od tego czy wybierzesz jodełkę, czy klasyczne deski, sam kierunek układania podłogi to prosty trik, który daje naprawdę duży efekt. Układ równoległy do większej ściany wydłuży pomieszczenie, a montaż wzdłuż kierunku padania światła słonecznego podkreśli jego naturalne walory i zminimalizuje widoczność łączeń. W przestrzeniach otwartych lub przechodnich można pokusić się o układ diagonalny, który dodaje lekkości i przyciąga wzrok – radzi Kudashova z Quick-Step. – Takie ułożenie wymaga więcej pracy i większego zużycia materiału w porównaniu do tradycyjnego układania równoległego. Zdecydowanie jednak sprawia, że nawet zwykła podłoga staje się mocnym elementem aranżacji – dodaje.
Jednolitość w całym mieszkaniu
Częste zmiany koloru czy rodzaju podłogi w małym lokalu mogą wprowadzać niepotrzebny chaos. Wykorzystanie tego samego materiału w kilku strefach – od salonu, przez korytarz, aż po kuchnię czy łazienkę (jeśli wybierzemy panele wodoodporne) – pozwala stworzyć efekt płynnej, otwartej przestrzeni.
– Jednolita powierzchnia bez progów i kontrastów kolorystycznych sprawia, że granice między pomieszczeniami się zacierają, a mieszkanie wydaje się większe – tłumaczy ekspertka Quick-Step. – Warto zwrócić uwagę także na teksturę paneli. W niewielkich wnętrzach najlepiej sprawdzą się matowe podłogi, które nie odbijają nadmiernie światła. Zbyt intensywny połysk może tworzyć refleksy i wprowadzać wrażenie nieładu. Podłogi z delikatną strukturą drewna wyglądają naturalnie i elegancko, a jednocześnie pomagają w stworzeniu spójnego, wyciszonego wnętrza – dodaje Anastasiia Kudashova.
Podłoga jako element architektoniczny
Przemyślany wybór podłogi w niewielkim mieszkaniu działa jak sprytny zabieg projektowy – poprawia proporcje, optycznie powiększa i dodaje wnętrzu lekkości. Jasne barwy, dynamiczna jodełka czy konsekwencja w doborze materiałów to rozwiązania, dzięki którym nawet mała przestrzeń może zachwycać dużym efektem.
Data dodania: 17.09.2025